Od kilku sezonów prowadzę z żoną swoisty program 500+ polegający na dokarmianiu ptaków zimą. Prezentowałem już na S24 zdjęcia karmnika oraz mniej lub bardziej spodziewanych gości szukających „socjalu” w postaci słonecznika lub kawałka słoniny.
„Socjal” ten przyciągał skutecznie sikory, wróble, dzwońce, kowaliki, a nawet wcześniej nie widziane w ogrodzie szczygły. Płat słoniny potrafił skusić nie tylko sikorkę ale i dzięcioła dużego. A resztki ptasiej uczty skusiły polną mysz, którą też pokazywałem już na zdjęciach.
Ekosystem ogrodu (jak każdy zresztą) to jednak jest układ wzajemnych powiadań. Są myszy i drobne ptactwo to muszą (a przynajmniej powinni) pojawić się więksi drapieżcy. Jednego takiego drapieżnika udało mi się nawet uchwycić na zdjęciu.
Polficowi i nie tylko jemu
Masz rację (jak zwykle) wspieranie rodzin (500+) musi wpłynąć nie tylko na sytuacje finansową rodzin. Ludzie też tworzą układy wzajemnych powiązań. Na tym programie zarobią nie tylko wielodzietne rodziny. To może pobudzić znaczną część gospodarki. ;)
Do wszystkich
Czy ktoś potrafi rozpoznać drapieżnika widocznego na zdjęciach?