hephalump hephalump
522
BLOG

Rondo czyli cyrk na drodze z kierowcą w roli małpy lub pajaca

hephalump hephalump Rozmaitości Obserwuj notkę 28

W moim mieście powiatowym w zeszłym roku wybudowano dwa ronda. Wcześniej nie było tu skrzyżowań z ruchem okrężnym. Znaczy się wokół rynku był ruch jak na rondzie, ale to jednak nie to samo.

Do tej pory dojeżdżając do skrzyżowań „pod ochronką” i przy zbiegu ulic Asnyka z Piłsudskiego marzyłem o tym by powstały tam ronda. Ach… jakby to usprawniło ruch i poprawiło bezpieczeństwo. No i moje marzenia się ziściły. Ale z jakim efektem.

znak c-12

Grafika: wikipedia

Nigdy nie wiesz co cię przed i na rondzie czeka. Na rondzie nie ma sygnalizacji świetlnej, pierwszeństwo mają ci już znajdujący się w ruchu okrężnym. Raz całą trasę pokonasz w 10 minut, a innym razem tyle czekasz w korku na wjazd na jedno rondo. Nie wiesz co się dzieje i zaczyna się robić nerwowo. Kierowcy ciężarówek zaczynają cisnąć na klakson. Szósta rano, a tu jakby ktoś słonia na arenę wypuścił. W mniejszych samochodach kierowcy zaczynają nerwowo gestykulować. Przez szyby wyglądają jak małe, nerwowe małpy zamknięte w za ciasnych klatkach. Normalnie cyrk na kółkach.

Dojeżdżasz do ronda i… Cyrk na całego. Ktoś się zatrzymuje i długo rozgląda jakby nie wiedział w którą stronę jechać. Może czeka aż rondo będzie zupełnie puste? Ci co za nim czekają zaczynają się denerwować, a on z miną zdziwionego pajaca wreszcie decyduje się wjechać na rondo. Groza. Ale jest też element humorystyczny. W końcu w rasowym cyrku oprócz lwów i tygrysów trzeba mieć też kilku klaunów do rozbawienia gawiedzi. A jak wiadomo kierunkowskazy w samochodzie to element zabawowo-humorystyczny. Dlatego część kierowców nie traktuje ich poważnie i nie sygnalizuje żadnych manewrów w ruch. Sygnalizowanie zamiaru opuszczenia ronda też uznają za zbędne. A szkoda bo może by pomagało to w podjęciu decyzji tym co ta się wahają przed wjazdem na skrzyżowanie. Bo ci czasem dla zabawy stoją przed rondem i migają lewym kierunkowskazem. Po latach jazdy po Krakowie wiem, że nie jest to wyraz chęci jazdy po rondzie w kierunku odwrotnym niż przewiduje kodeks. Taki lokalny klimat i przyzwyczajenie połączone z przekonaniem (świętym), że tak właśnie czynić należy. Będzie taki potem jechać po rondzie z włączonym lewym kierunkowskazem, bo tak grzecznie sygnalizuje, że cały czas jest w lewo. A że z emocji zazwyczaj zapomni o prawym przy zjeździe to już „insza inszość”. Jest groza i jest zabawa, cyrk Rondo zajechał do miasta powiatowego.

A teraz drodzy czytelnicy proszę Was o opinię. Czy jak ludziska oswoją się już z nową organizacją ruchu to będzie lepiej? Czy rondo rzeczywiście usprawnia ruch na skrzyżowaniu?

hephalump
O mnie hephalump

w średnim wieku, niezbyt dynamiczny, z małego miasta przeniosłem się do dużego by w końcu uciec na wieś ;) Jeżeli przez jakiś dłuższy czas mnie nie ma to znaczy, że straszę prosiaki w lesie. kmarius[at]poczta.fm

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości