Szkoda, że nie udało się naszym strzelić drugiej bramki w trakcie 90 minut podstawowego czasu gry. Bo imo Portugalia była do ogrania. Może zabrakło naszym szczęścia, może sił… A może dobrych zmian. Ale takie analizy można (a nawet należy) pozostawić trenerowi i jego doradcom. Niech wyciągają wnioski.
Mistrzostwa pokazały, że nasza drużyna piłkarska jest głodna sukcesu i jest w stanie o ten sukces walczyć. Daje to nadzieję na przyszłość, że możemy mieć drużynę marzeń. Marzeń o sukcesie na wielkim turnieju.
Tylko tej szansy nie można zmarnować. Dalej trzeba robić swoje. Budować szeroką kadrę. Szukać nowych talentów, graczy którzy mogliby zastępować i wspierać zawodników z podstawowej jedenastki. Trzeba jeszcze sporo pracy by wczorajszy mecz nie był końcem naszych marzeń lecz tylko etapem na drodze do sukcesu.
Kto wie… Może już za dwa lata – Polska będzie Mistrzem Świata.
:)