Strach iść na plażę bo wszędzie czai się terror. Terror „dziczy”, która chce zasłaniać swoją goliznę odzieżą lub parawanem. Bezpiecznym czuć się można już chyba tylko na plaży dla nudystów.
Rozkładanie parawanu na plaży to coś więcej niż tylko osłona przed wiatrem i wścibskim wzrokiem. To skrajny przykład izolacjonizmu propagowany przez wypasiony na 500+ elektorat PiS.
Włodarze nadmorskich centrów turystycznych mają z tym wielki problem. Każdy na miarę swoich potrzeb i możliwości.
Mer Cannes nie może zagwarantować, że pod burkini nie został ukryty pas szahida.
Burmistrz Darłowa obawia się, że za parawanem schowa się ostatnia seksbomba, a na plaży widoczne będą już tylko wieloryby i morsy.