W tajnym schronie pod gmachem Europarlamentu od kilku godzin trwa rozmowa.
- Trzeba szybko rozwiązać problem uchodźców z Afryki i Bliskiego Wchodu. - rzucił w stronę Pani Kanclerz jej znajomy Prezydent z kraju win i tysiąca serów.
- Tak. Wiem. Gadamy o tym już od ponad roku. - odparła Kanzlerin.
- Ale tym razem sprawa jest naprawdę pilna. Musimy przygotować miejsce dla fali uchodźców z USA. - kontynuował Prezydent kraju żab i Caracali.
- Eh, Donald... - westchnęla Pani Kanclerz
- Tak. Wygrana Donalda Trumpa jest dla nas wielkim szokiem. - skwitował Prezydent kraju, który odrzucił swoją chrześcijańska przeszłość.
- Ja nie o tym Donaldzie. - gwałtownie zaprzeczyła Pani Kanclerz.
- Eh, Donald. Gdybyś Ty nadal rządził w Warszawie zamiast marnować czas w Brukseli. To bym wysłała do ciebie naszych Syryjczyków i Afrykanów. Bo gdzie ja teraz upchnę Amerykanów? - dodała wyraźnie zmartwiona Pani Kanclerz.
Jeżeli prawdą jest i było to co o Donaldzie Trumpie mówiły media, to masowa emigracja lewako-liberałów z USA do UE jest nieunikniona.