Różnojęzyczna propaganda finansowana przez władze na Kremlu szybko zareagowała na zniszczenie przez US Navy za pomocą pocisków manewrujących tomahawk syryjskiej bazy Shayrat.
Zgodnie z przekazem amerykański atak okazał się fiaskiem bo do celu trafiły (rzekomo) tylko 23 z 59 wystrzelonych tomahawków (https://pl.sputniknews.com/swiat/201704075202116-do-syryjskiej-bazy-dolecialy-tylko23-tomahawki/).
Jednak to samo źródło (tuba propagandowa) wcześniej twierdziło, że rozmieszczone przez Rosję w Syrii systemy przeciwrakietowe S 400 Triumf oraz Pancyr S "całkowicie zamknęły" niebo nad Syrią (https://pl.sputniknews.com/wideoklub/201602052001404-triumf-i-pancyr-rosja/)
Zamieszczony film to rosyjska propaganda
Dźwięk można wyłączyć, ale zdjęcia wystarczająco dobrze pokazują jakie piekło w bazie lotniczej urządziły pociski wystrzelone z amerykańskich okrętów na Morzu Śródziemnym.
***
Jako ostatnia lina obrony pozostało Rosjanom już tylko uparte twierdzenie i ciągłe powtarzanie, że zniszczona baza nie była istotna, że nie było tam obiektów o większym znaczeniu strategicznym, że właściwie to nie była nawet broniona, a większość wrogich pocisków to nawet nie trafiła do celu.
***
Rosjanie swojej wersji będą bronić do upadłego, aż do murów Kremla. Natomiast nic nie zaprzeczy faktom. Tomahawki przeszły przez rosyjskie systemy obrony i baza została zniszczona.
Komentarze