Upadek ojca boli także syna. Syn cierpi za ojca i bierze na siebie jego grzechy.
Patrzy na pijanego ojca i myśli:
- Ja będę kimś innym. Nigdy nikogo nie skrzywdzę.
Cierpi, ale nie przyzna się do swojego cierpienia. W szkole udaje, że wszystko jest w porządku. Tylko tata zapracowany i nie ma czasu dla syna.
- Nie robię nic złego, a jest mi tak strasznie wstyd... - ta myśl nie mieści się w młodym umyśle. Musi sięgnąć dalej i stłamsić serce.